Dziękuję! :-) W końcu wiem co jeść biorę się do roboty :) a ja myślałam, że jak wyciskam sztangę o wadze 45 kg to mało, widocznie się myliłam :-) Mam pytanie bo tak nie za bardzo wiem, może i to wstyd, ale to B/W oznacza białka i węglowodany?
[...] postami się poprawię, nie będę pisać jednego po drugim. Jeszcze raz przepraszam, że zakpiłam z was. Czas zbudować zaufanie i naprawić błędy :-) Na razie niestety nie mogę podjąć treningów, gdyż jestem chora 39 stopni gorączki.. z łóżka ani rusz :-( Ale gdy tylko wyzdrowieję, od nowa biorę się do roboty i już na pewno nie stworzę takiej sytuacji.
[...] wolne, a w poniedziałek jadę ja tydzień do Wisły, to stwierdziłem, że rozpiszę sobie już dietę na nowo, żeby się z nią już nie cackać po powrocie, tylko od razu wziąć się do roboty Więc tak! Korzystając z dziennika vitalmax`a jako osoba średnio aktywna (w dodatku z zastojem ) wyliczyłem swoje zapotrzebowanie (-500 kcal) na poziomie 1800kcal, co [...]
[...] nastepnie planuje 30 min na rowerku. Planuje tak 3 razy w tygodniu, a w dni niecwiczace basen, tzn 2 razy w tygodniu. Po powrocie z silki napisze jak to wygladalo i ile udalo mi sie zrobic, mam nadzieje, ze wytrzymam :), bo z kondycja u mnie oczywiscie nie za dobrze, coz cieple kluchy sie zrobilam, ale biore sie do roboty i to najwazniejsze :)!!!
no tu ludzie nieraz jecza "bo panstwo polskie nie daje mi mozliwosci zarobku". to se trzeba samemu zrobic mozliwosc zarobku. nikt nie powiedzial, ze - kazdy ma miec dobrze - ciagle bedzie lekko - kazdemu sie nalezy jak spiewal klasyk: "jazda, do roboty, yebane nieroby!"
Ja też piję tą Buerlecytynkę(czy jakoś tak ) a za chwilkę będę się zabierać za zdobienia paznokci bo nigdy nie mam na to czasu wieczorem a lakier musi ładnie wyschnąć. No to do roboty kolego
Hejka Ja nie potrzebuje masażu bo miałam w niedzielę na zajęciach ale przy moich stresach to pewnie by i tak się zdał Bora bora mmmmmmmmm Ja lecę dalej do roboty bo mam wenę i muszę coś napisać w końcu bo się zebrać nie mogę w sobie Miłego wieczorku wszystkim jak mi wena przejdzie to zaglądnę